Elena Gilbert

może już jakaś malutka love story będzie pod koniec ostatniego odcinka

Bo w końcu był plakat, jak E&D się trzymali za ręke, później jedna fotka z ost odcinka, gdzie też się za reke trzymali ; D

Post został pochwalony 0 razy

lubię ją... jest twarda, niczego się nie boi xD potrafi kochać i dotrzymać tajemnicy, stawić czoło wampirom Wink

6 .

Post został pochwalony 0 razy

Elena.. dałam jej 4. Czasami jest denerwująca, nie wiem sama dlaczego. Według mnie w książce jest taka, a w serialu zupełnie INNA. Niepewny

Albo tylko ja mam takie wrażenie, no ale lubię ją Wink

Post został pochwalony 0 razy

Elena jest odważna, uparta, wie, czego chce i do tego dąży, jest również lojalna wobec swoich przyjaciół i rodziny i widać, że naprawdę darzy Stefana szczerym uczuciem. W końcu niejeden raz oparła się urokowi Damona, a to jest nie lada wyzwanie. ; ) Jest zdecydowana, nie ma w sobie czegoś tak irytującego, co ma w sobie (przynajmniej w moim odczuciu) Bella ze 'Zmierzchu'. Nie stawia faceta na piedestale, nie uważa go za jedyny sens swojego życia. Tok myślenia Belli: 'Nie ma Edwarda = nie ma mnie, idę wpaść w permanentną depresję'. Tok myślenia Eleny (gdyby zabrakło Stefana): 'Nie ma Stefana = to boli, nawet bardzo, ale wiem, że jestem silna, a życie toczy się dalej i muszę iść do przodu, chociaż nocą zdarza mi się płakać w poduszkę'. Jest różnica? Według mnie ogromna. Elena b. kocha Stefana, ale nie jest dla niej centrum Wszechświata, a to bardzo pozytywna cecha. Ok, może i była trochę zagubiona, kiedy wyszło na jaw, że Stefan jest wampirem, ale postawcie się na jej miejscu. Taka gwałtowna reakcja jest chyba jak najbardziej naturalna i uzasadniona (w końcu niecodziennie człowiek uświadamia sobie, że otaczają go istoty rodem z horroru)? Dopiero później, jak sobie wszystko na spokojnie przemyślała i poukładała, uświadomiła sobie, że kocha Stefana bez względu na to, kim jest (przecież nie chodził po okolicy i nie atakował bezbronnych staruszek), doszła do wniosku, że może z nim być. Znów przywołam Bellę, ale to jest silniejsze ode mnie. Po Belli wiadomość, że Edward jest istotą zupełnie nie z tego świata spłynęła jak po kaczce; uważam, że to jest skrajnie nie-racjonalne myślenie. Obchodziło ją tylko to, jaki to Edek jest piękny, to było po prostu śmieszne. ; )
Elena jest o wiele bardziej wartościową osobą. I wiele razy udowodniła, że potrafi samodzielnie myśleć, postępując w taki sposób, w jaki podpowiadał jej to rozum i serce.

Post został pochwalony 0 razy

Moim zdaniem Elena zasługuje na 4 z plusem lub 5 z minusem jest świetna. świetna aktorka świetnie dostosowuje sie do sytuacji ale brak jej czegos takiej moze delikatnej slabosci lub delikatnosci... ale to tylko moje zdanie...

Post został pochwalony 0 razy

Zgadzam się, Nina jako aktorka jest po prostu świetna zarówno w roli Katherine, jak i Eleny. Nie sądziłam, że pójdzie jej aż tak dobrze. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć ją w takiej 'bitchowatej' wersji. Ale to dyskusja o postaci, a nie aktorce, dodam więc, że Elena nadal pozostaje w czołówce moich ulubionych charakterów z 'Pamiętników'. Jak dla mnie, jest idealna, nie musiała tylko od razu łamać Damonowi serca w nowym sezonie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LadyofLake dnia Czw 15:29, 16 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz

Irytuje mnie ta dziewczyna... mogłaby się określić w swoich uczuciach, a nie sama nie wie co czuje i tak na dobra sprawę bawi się ludźmi/wampirami;p. Podobał mi się moment, w którym Damon powiedział jej, że jest taka sama jak Katherine. Uważam też, że jest hm... bezbarwna. Tak po za tym to nic do niej nie mam;p Nina dobrze gra obie postacie^^

Post został pochwalony 0 razy